"Cała Lewica jest przeciwko". Biejat zapowiada sprzeciw wobec wyborczej obietnicy Tuska
Podczas jednego z wyborczych spotkań Donald Tuska złożył obietnicę wprowadzenia programu "kredyt 0 proc.". Ma być on przeznaczony dla osób, które nie ukończyły 45. roku życia i chcą zakupić mieszkanie. W ramach programu kredytobiorca przez określony czas spłacałby co miesiąc jedynie kwotę zaciągniętego kapitału. Resztę płaciłoby państwo.
Propozycja lidera Koalicji Obywatelskiej jest odpowiedzią na rządowy program "Bezpieczny kredyt 2 proc.", który opiera się na podobnych zasadach.
Lewica mówi "nie"
Czy propozycja Donalda Tuska ma szansę na realizację? Lewica, która najprawdopodobniej wejdzie do koalicji rządowej, zapowiedziała, że nie poprze tego rozwiązania. Jak powiedziała w piątek Magdalena Biejat, cała partia jest przeciwko temu programowi, ponieważ "widzimy co się wydarzyło" mając na myśli działające już rozwiązanie wprowadzone przez rząd Mateusza Morawieckiego.
– Kredyt 2 proc. wprowadzony przez rząd prowadzi do wzrostu cen mieszkań. PO powtarza ten sam mechanizm, który wprowadzano w poprzednich kadencjach, który zawsze dawał ten sam efekt. Nie powinniśmy skupiać się na protezach, tylko rozwiązaniu problemu. To budowa mieszkań na wynajem. Taki program powinien się znaleźć – powiedziała w rozmowie z dziennikarzem Wirtualnej Polski.
– Ludzie oczekują, że będziemy w to inwestować. Gwarancje takiego programu powinny się znaleźć w umowie koalicyjnej. Są miasta, które pokazują, że można – dodała przyszła senator i wskazała przykład Włocławka.
Jak wyjaśniła, "tam wiceprezydentem do niedawna był działacz Lewicy, który został wybrany na senatora. W Świdnicy i Słupsku takie mieszkania powstają. W Szczecinie mamy TBS-y, które nie odstają od standardów zachodnich. Nie można różnicować ludzi na tych, którzy żyją w samorządach, w których szuka się rozwiązać i w których nie".